Częstochowa i okolice
reportaż ślubny częstochowa
zdjęcia ślubne
sesje narzeńskie
zdjęcia ślubne
sesja narzeczeńska
ślub częstochowa
sebastian sadlej

Moje życie nie jest spisem dyplomów i certyfikatów, listą ukończonych szkół i zdobytych osiągnięć. Moje życie to podróż pełna ekscytujących wydarzeń, różnorodnych pasji, które ukształtowały mój charakter i wspaniałych ludzi, dzięki którym mogę zamieniać swoje marzenia w cele, a następnie je realizować.
Wszystkie te przeżycia, ogrom chwil, chciałem zostawić ze sobą na dłużej… pomysł fotografowania nasunął się samoistnie.

Myślę, że początek mojej przygody ze zdjęciami jest niemal identyczny do pierwszych kroków wielu innych fotografów – robiłem zdjęcia moich pasji, aż do momentu jak fotografowanie stało się jedną z nich. Uwieczniałem wyprawy górskie – strome Tatry Wysokie, zróżnicowane Sudety i przede wszystkim malownicze Bieszczady, do których wciąż powracam (ale spokojnie, nie rzucę wszystkiego i nie wyjadę w Bieszczady, jeżeli obiecałem sfotografować ślub i wesele : ) ). Fotografowaniem ludzi zainteresowałem się tworząc fotoreportaże, w zaprzyjaźnionym klubie sportów walki, w którym przez wiele lat sam trenowałem. Krajobrazy, panoramy, reportaże, portrety.. stopniowo poznawałem coraz więcej typów zdjęć, coraz bardziej interesowało mnie metody ich robienia, udoskonalanie własnej techniki. A gdzie można robić najwięcej różnorodnych zdjęć? Zgadza się.. w tym miejscu moja przygoda dociera do fotografii ślubnej.

 

Dzięki ogromnemu wsparciu mojej ukochanej pierwszej żony (pierwszej, ostatniej, jedynej) znalazłem w sobie odwagę, aby rozpocząć pracę jako fotograf ślubny. Pierwsza para która mi zaufała, to jak można się domyśleć – moi znajomi. Mała, kameralna uroczystość, piękna para młoda, goście wpatrzeni w każdy ich ruch i gdzieś w tle ja, trochę zestresowany, niedoświadczony, ale o dziwo nie zagubiony. Mimo, że było to dla mnie zupełnie nowe zadanie, szybko udało mi się odnaleźć w pełnionej funkcji, poczułem, że jest to coś co chciałbym robić. Dodatkowo skrzydeł dodała mi bardzo pochlebna opinia na temat mojej pracy. Może to szczęście nowicjusza, ale zdjęcia, które wykonałem szalenie im się podobały. Wtedy zdecydowałem, że chcę pracować jako fotograf na ślubach. Wkrótce pojawiły się pierwsze zlecenia, kolejne pozytywne opinie. Stopniowo nabierałem coraz większego doświadczenia, a co za tym idzie robiłem coraz bardziej profesjonalne zdjęcia. Koło zaczęło się toczyć, nie mam zamiaru go zatrzymywać, jestem ciekaw gdzie mnie zawiezie… być może na Twój ślub? : )

Jako fotograf na ślubie wykonuje cały wachlarz różnorodnych kadrów, rozmaitymi metodami i technikami. Muszę być uniwersalny, odnajdywać się w różnych sytuacjach, być gotowy zarówno na zdjęcia ludzi w ruchu, statyczne portrety, czy fotografowanie szczegółów dekoracji itp. To zróżnicowanie najbardziej przyciąga mnie do tej pracy, która chyba nigdy mi się nie nudzi.

o mnie

profesjonalny fotograf na ślub

certyfikaty i licencje

profesjonalny fotograf ślubny

Gdy kupisz aparat za kilkanaście tysięcy nie stajesz się fotografem tylko właścicielem aparatu za kilkanaście tysięcy. Myślę, że podobnie jest z kursami fotograficznymi. Są one potrzebne, pomagają rozwijać umiejętności, ale nigdy nie zastąpią ciągłej praktyki, doświadczenia zdobywanego podczas realnych sesji i reportaży.

Nie uważam, że liczba ukończonych szkoleń świadczy o jakości fotografa, niemniej jednak sam też czasem korzystam z różnych kursów, aby w natłoku praktyki nie zapomnieć o podstawach teoretycznych : ) Wśród zdobytych certyfikatów dla młodej pary istotny może być szczególnie jeden – ukończyłem kurs fotografowania w obiektach sakralnych. Mam pozwolenie na robienie zdjęć w kościele. Słyszałem o przypadkach gdy trochę nazbyt dokładny ksiądz wypraszał nieprofesjonalnego fotoamatora bez takowego dokumentu i młodzi pozostawali na ceremonii bez fotografa.. Warto zwrócić uwagę na ten dokument podczas wyboru obsługi – każdy kamerzysta i fotograf na ślub powinien mieć takie pozwolenie.